Spięcia na linii Rodzice – Młoda Para przy organizacji wesela są częste. I „częste” jest tutaj tylko eufemizmem. Oczywiście dużo zależy od tego, kto płaci za ślub. Jeśli Rodzice dokładają spore sumy do wesela lub opłacają je w całości, mogą wytrącić Wam każdy argument z ręki ostatecznym: „Ja płacę, będzie po mojemu!” Jako że jednak wiele Par decyduje się na ślub w okolicach trzydziestki, wierzymy, że sporo z nich finansuje imprezę samo.
Jakich argumentów używać, żeby przekonać Rodziców do swoich pomysłów na ślub i przy okazji nie zginąć?
1. Warto spróbować uświadomić Rodzicom, że kwestie mody zmieniają się wraz z upływem czasu.
Choć to nie będzie łatwe, spróbujcie przekonać Rodziców, że powinni Wam zaufać w kwestiach związanych z panującą modą – na przykład jeśli chodzi o wybór sukni czy miejsca. Rodzice mogą z początku nie rozumieć, co atrakcyjnego jest w starym folwarku, który został zaaranżowany na obiekt weselny, ale zdjęcia takiego miejsca z dekoracjami i oświetleniem powinny dać im już jakiś obraz. Zobaczą, że ta stodoła naprawdę ma sporo do zaoferowania.
To, co było modne w czasach Rodziców i Teściów, wcale nie musi być modne dzisiaj. Oczywiście, wesele organizuje się również dla rodziny, a to także starsze osoby. Ale gdybyśmy chcieli zawsze dogodzić tylko im, śluby nigdy by się nie zmieniały, prawda?
2. It’s better to ask forgiveness than permission, czyli niech Rodzice krytykują po fakcie.
Zazwyczaj sporną kwestią jest wybór formy ceremonii – ślubu konkordatowego, cywilnego lub humanistycznego. Jeśli Wasza rodzina jest konserwatywna, opcja inna niż ślub w kościele może być problematyczna.
Warto jednak przedstawić Rodzicom zalety innych ceremonii. Jeśli udało Wam się zaplanować ślub cywilny w pięknym plenerze, przy akompaniamencie harfy, może będzie to lepsza opcja niż ślub w akurat niezbyt ładnym kościele, jeżeli nie jesteście praktykujący. A Goście powinni docenić okoliczności przyrody i oprawę muzyczną.
Jeśli planujecie ceremonię humanistyczną, należy uświadomić Rodzinie, że nie jest to inscenizacja, spektakl, „teatrzyk”. Pomocne jest porównanie ze ślubem kościelnym sprzed konkordatu – wtedy on także nie posiadał mocy prawnej. To, że celebrant opowie, jak się poznaliście, co jest dla Was ważne, na pewno zrobi wrażenie na Gościach. Osobiste elementy to przewaga nad ceremonią kościelną i na tym powinniście skupiać się w argumentacji.
Ale przede wszystkim, spróbujcie umówić się z Rodzicami w następujący sposób – będą mogli skrytykować absolutnie wszystko, ale po fakcie. Z doświadczenia możemy powiedzieć, że w 80%, kiedy Rodzice doświadczą już tego, co nowe – są zadowoleni.
Niech dadzą szansę Waszym pomysłom. Mogą też do woli próbować przekonywać Was do innych rozwiązań przed ślubem, ale w jego dniu – powinni uszanować Wasz wybór i zaakceptować cały przebieg wydarzeń. To w końcu Wasze wesele.
3. Odwołajcie się do doświadczeń i marzeń Rodziców dotyczących własnego ślubu i wesela.
Mama Panny Młodej z pewnością sama pamięta presję ze strony rodziców lub – co gorsza – teściów, na wybór jedynie słusznej dla nich opcji. A może nawet trochę żałuje, że bardziej agresywnie nie postawiła na swoim w pewnych kwestiach. Warto się do tego odnieść. To pozwoli postawić się Rodzicom w Waszym miejscu.
Każda Para Młoda – a przede wszystkim Panna Młoda – marzy o swoim wyjątkowym dniu i ma wobec niego pewne wyobrażenia. Dlatego nikt nie powinien zanadto w nie ingerować. Mama Panny Młodej także miała swoje marzenia i nawet jeśli nie udało się jej ich zrealizować, powinna chcieć tego dla swojej córki. To w końcu tylko jeden dzień. Wyjątkowy dzień, który powinien być poświęcony w pełni Młodej Parze.
Zdjęcia: Tomasz Tołłoczko