Maciej Repecki
Moi Drodzy! Przyznaję się od razu, bez bicia... Przy zespołowym stoliku podczas wesela jem najwięcej. Przepraszam! Tak już mam, choć wiem, że odzież w rozmiarze "S" może być wielce myląca. To wszystko przez fakt, że na święta wielkanocne dostawałem barszcz biały w talerzu zwanym potocznie także salaterką (dziękuję Ci Babciu!). Gdy nikt nie patrzy, a sala weselna aż się prosi, staje się giermkiem parkietu (do króla to jeszcze długa droga). Umiem podnosić jedną brew (druga się jeszcze uczy), a po udanym weselu najlepiej odpoczywam na porannej sesji plenerowej. Coś więcej? Lubię zdjęcia - te dobre, jedzenie - to smaczne, podróże - raczej te duże, góry - te polskie, muzykę - tę lepszą, samochody - ten srebrny, dziewczyny - tę jedyną. Zapomniałbym o najważniejszym, wprost KOCHAM to co robię! Ja tak ciągle o sobie... a co u Was?
Dane kontaktowe
Zdjęcia
- sesja narzeczeńska
- z albumem
Za zgodność dostępności terminów ze stanem rzeczywistym odpowiada usługodawca prezentujący swoją ofertę na stronie.